Bazując na moim doświadczeniu pośrednika w obrocie nieruchomościami, stylisty wnętrz oraz home stager`a mogę ze 100% pewnością stwierdzić, że dom po zabiegach czyli mniejszym bądź większym liftingu sprzedaje się i wynajmuje znacznie szybciej.

Pod słowem lifting kryje się kilka pojęć. To jaki zakres prac trzeba będzie przedsięwziąć, aby mieszkanie czy dom sprzedały lub wynajęły się szybciej zależy tylko i wyłącznie od specyfiki samej nieruchomości oraz zasobności portfela zamawiającego.

Propozycja zmian do wprowadzenia jest możliwa dopiero po dokładnym obejrzeniu mieszkania przeze mnie, potem zapada decyzja Sprzedającego w jakim zakresie chce zastosować się do zasugerowanych modyfikacji, a potem przystępujemy do współpracy.

Czy home staging jest zawsze najlepszym rozwiązaniem?

Może na początku słowem wstępu warto dokładnie wytłumaczyć czym home staging jest. 

Home staging z definicji polega na przygotowaniu nieruchomości pod względem estetyczno- wizualnym do sprzedaży bądź do wynajmu.

Celem takiego przygotowania jest zainteresowanie jak największej liczby oglądających nieruchomość, a przez to przyspieszenie sprzedaży lub wynajmu za możliwie najwyższą cenę.

Techniki home stagingu opierają się na marketingu. Ich zastosowanie zmienia charakter nieruchomości z “do mieszkania” na “do sprzedania” lub “do wynajmu``.

Nieruchomość starannie przygotowana do sprzedaży (wynajmu) staje się produktem atrakcyjniejszym dla nabywców a jeśli zastosujemy odpowiednie narzędzia marketingu sprzedażowego to jesteśmy w stanie zwiększyć wartość nieruchomości nawet o 10 procent i co najważniejsze znacznie skrócić proces sprzedaży czy wynajmu.

Często z home stagingiem wiąże się doposażenie mieszkania: zakup materiałów dekoracyjnych np. nowych zasłon, narzut na łóżko, poduszek dekoracyjnych, obrazów, nastrojowego oświetlenia, świec czy wazonów. Czasem potrzebna jest zmiana kolorystyki ścian, dokładne uprzątnięcie mieszkania przez Kupujących lub drobne prace remontowe czy przestawienie mebli, aby aranżacja przestrzeni była atrakcyjniejsza.

Czasem zaś mieszkanie wymaga na potrzeby intratnej sprzedaży kompleksowego i generalnego remontu, wtedy powinniśmy zastanowić się czy jest to dla nas właściwe rozwiązanie, bo generalny remont to czas, to konieczność wyłożenia środków finansowych, no i jeśli zainwestowaliśmy to chcemy na tym zarobić, nie będzie nas satysfakcjonowała średnia cena rynkowa tylko będziemy oczekiwać, że nie tylko inwestycja nam się zwróci, ale i zarobimy na tym. Generalny remont to też niewiadoma czy nie okaże się znacznie kosztowniejszy niż zakładaliśmy.

Jeśli zaś mieszkanie same w sobie jest atrakcyjne to czasem wystarczy prosta stylizacja czyli: wstawić świeże kwiaty do wazonu, poukładać owoce na paterze w salonie, zawiesić czyste ręczniki w łazience, pochować wszelkie zbędne przedmioty, które wizualnie zagracają przestrzeń, dokładnie posprzątać i wykonać jedynie dobrej jakości profesjonalne zdjęcia z dobrym światłem i mamy atrakcyjnie przygotowaną ofertę do wstawienia na portale ogłoszeniowe. Pozostaje oczywiście jeszcze do napisania ciekawe i przykuwające uwagę ogłoszenie i mamy dużą szansę na sukces.

 A co jeśli nie dysponujemy funduszami na home staging chociaż jest on wskazany? Zdarza się również sytuacja, że Sprzedający nie posiada żadnych wolnych środków finansowych a mieszkanie nie prezentuje się atrakcyjnie. Co wtedy zrobić? Warto pomyśleć o bardzo dokładnym sprzątnięciu mieszkania, pousuwaniu zbędnych sprzętów, ustawieniu mebli tak aby optycznie przestrzeń wydawała się jak największa i najprzestronniejsza a następnie wypożyczyć materiały dekoracyjne od rodziny czy znajomych i dostylizować wnętrze na potrzeby sesji fotograficznej. Moim Klientom w ramach współpracy oferuję sesję stylizacyjną z użyciem moich materiałów dekoracyjnych. Jest to świetne rozwiązanie dla osób, które nie dysponują wolnymi środkami w momencie sprzedaży czy wynajmu, a zależy im na stworzeniu atrakcyjnej oferty.

Celem takich działań jest wykonanie znakomitych jakościowo zdjęć, aby dzięki użytym materiałom dekoracyjnym wnętrze prezentowało się jak najatrakcyjniej wizualnie dzięki czemu będzie nam łatwiej przyciągnąć potencjalnych Klientów czy Kupców. Zdjęcia zademonstrują potencjał wnętrza, jego możliwości aranżacyjne a nowy Właściciel czy Najemca będzie miał ułatwione zadanie dotyczące wystroju wnętrza i będzie mógł zaaranżować je tak jak myśmy to zrobili na potrzeby sesji stylizacyjnej. 

Tradycyjny home staging gdzie zalecane jest poniesienie nakładów finansowych nie sprawdza się również w sytuacjach gdzie liczy się czas i nie ma go na tyle dużo aby np. przygotować projekt zmian pod home staging a potem go wdrożyć czy też wybrać się na zakupy do sklepów z artykułami wyposażenia domu lub w sytuacjach kiedy zasugerowano nam przykładowo zmianę kolorystyki ścian na bardziej neutralną a my po prostu nie mamy funduszy ani czasu aby te zmiany wykonać. W takich sytuacjach doradzam również stylizację wnętrza jedynie na potrzeby sesji zdjęciowej. Dlaczego home staging w Polsce tak rzadko jest wykorzystywany przez agencje nieruchomości i z reguły sięgają po niego osoby prywatne? Współpraca pośrednika z home stagerem możliwa jest wtedy gdy Klient powierzający pośrednikowi nieruchomość na sprzedaż decyduje się na tzw. umowę zamkniętą na wyłączność i umowa ma określone ramy czasowe. Pośrednik musi wówczas zrobić wszystko, aby mieć naprawdę dobry produkt i zależy mu na tym aby ten produkt uatrakcyjnić i ulepszyć, jednym słowem podnieść jego wartość rynkową. Umowa na wyłączność, której jestem absolutną zwolenniczką i propagatorką buduje zupełnie inną jakość współpracy, zarówno z właścicielem, jak i z osobami nabywającymi nieruchomość. 

Z reguły na rynku nieruchomości jeśli jakaś oferta nie wzbudza zainteresowania to pośrednik stara się nakłonić właściciela na obniżkę ceny lub czyni to sam właściciel nieruchomości. A decydując się na obniżkę ceny nie zdajemy sobie czasem sprawy, że nie “zbudowaliśmy“ wcześniej atrakcyjnej oferty. Może wyda się to dziwne i nie do uwierzenia, ale niekiedy inwestycja w nieruchomość w kwocie 10 tysięcy w jej doposażenie może przynieść zwiększenie wartości i atrakcyjności nieruchomości o dobre 50-70tys. Czemu? Bo ludzie w swych decyzjach zakupowych kierują się przede wszystkim emocjami, odczuciami a przytulnie urządzone, klimatyczne i pachnące mieszkania sprzedają się po prostu lepiej, bo chcemy mieszkać tam gdzie będziemy czuć się dobrze…